Coraz częściej słyszy się, że nieterminowa spłata chwilówki zakończyła się sprawą w e-Sądzie.
Choć od braku płatności do sprawy sądowej mija zazwyczaj naprawdę sporo czasu, nie da się ukryć, że firmy pożyczkowe coraz częściej i powszechniej korzystają z możliwości, jakie oferuje im elektroniczne sądownictwo.
Czym jest e-Sąd i jakie konsekwencje dla spóźnionego pożyczkobiorcy może mieć „elektroniczna sprawa sądowa”?
Jeśli nie uda Ci się spłacić chwilowi w terminie, firma pożyczkowa może rozpocząć wewnętrzną procedurę windykacyjną. Standardowymi działaniami pożyczkodawców jest wysyłanie spóźnionym klientom SMS-owych, listownych czy e-mailowych przypomnień o konieczności uregulowania zobowiązania. Bardzo powszechna jest również windykacja telefoniczna. Niestety, windykatorzy pracujący dla firm pożyczkowych najczęściej starają się wymóc płatność mało etycznymi groźbami i próbami szantażu.
Przed wprowadzeniem w życie zapisów ustawy antylichwiarskiej, miesięczne koszty windykacji wewnętrznej mogły wynosić nawet kilkaset złotych! Poza odsetkami karnymi parabanki naliczały pożyczkobiorcom bardzo wysokie opłaty za monity. 1 telefon, list polecony czy SMS mógł kosztować go od kilkunastu do nawet kilkuset złotych!
Nowa ustawa mocno ograniczyła samowolkę firm pożyczkowych. Obecnie, maksymalne opłaty wynikające z braku terminowej spłaty pożyczki mogą być równe 6-krotności stopy lombardowej NBP, czyli około 15% w skali roku.
Niestety, taka zmiana przyniosła za sobą nie tylko finansowe konsekwencje. Biorąc pod uwagę fakt, że firmy pożyczkowe przestały zarabiać na jakże kosztownej windykacji, zdecydowanie częściej i szybciej decydują się na oddanie sprawy do windykacji zewnętrznej.
Ta z kolei niesie za sobą szereg dodatkowych kosztów. Oczywiście dla pożyczkobiorcy.
Jeśli wewnętrzna windykacja, prowadzona przez firmę pożyczkową nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, parabank ma prawo przekazać sprawę firmie zewnętrznej.
W takiej sytuacji to ona przejmuje dług pożyczkobiorcy, stając się wierzycielem.
Jeśli działania zewnętrznej firmy windykacyjnej również okażą się bezowocne, sprawa może zostać przekazana do sądu.
Coraz większa popularnością zarówno wśród firm pożyczkowych, jak również wśród zewnętrznych firm windykacyjnych cieszą się e-Sądy. E-Sądy stwarzają możliwość przeprowadzenia odrębnego postępowania w sprawach, które nie są skomplikowane i nie wymagają przeprowadzenia postępowania dowodowego. Elektroniczne Postępowanie Upominawcze (EPU), realizowane przez elektroniczne sądy zostało wprowadzone w celu odciążenia sądów tradycyjnych od zajmowania się się sprawami upominawczymi, które można rozpatrzyć w „elektroniczny” sposób.
Przed e-Sądem zamiast wyroku otrzymamy tzw. nakaz zapłaty.
Nakaz zapłaty jest wydawany przez e-Sąd w elektronicznym postępowaniu upominawczym wtedy, kiedy wina pozwanego nie budzi wątpliwości, a przytoczone w pozwie wnioski często nie wymagają postępowania dowodowego.
O nakazie zapłaty, wydanym przez e-Sąd najczęściej dowiadujemy się w momencie doręczenia. Taki dokument musi być dostarczony pocztą w formie wydruku weryfikacyjnego opatrzonego unikalnym 20 znakowym kodem nakazu.
W nakazie zapłaty nakazuje się dłużnikowi uiszczenie zaległej płatności w terminie 14 dni lub wniesienie stosownych środków odwoławczych.
Jeśli w ciągu 2 tygodni osoba zadłużona wniesie sprzeciw, nakaz zapłaty traci swoją moc, a postępowanie – zamiast w e-Sądzie, zaczyna toczyć się przed tradycyjnym sądem na zasadach ogólnych przewidzianych w kodeksie postępowania cywilnego.
Nakaz zapłaty stanowi prawomocny tytuł egzekucyjny. Tytuł egzekucyjny opatrzony klauzulą wykonalności jest tytułem wykonawczym. Oznacza to, że na podstawie takiego dokumentu można rozpocząć klasyczną egzekucję komorniczą.